Blog
Praca w branży nowych technologii to nie tylko dobre zarobki. Za co odpowiada kontraktor w branży IT?
Wrzesień można nazwać miesiącem zawodów IT. Dlaczego? Ponieważ końcówka kalendarzowego lata daje szansę do świętowania specjalnych okazji dla osób pracujących w tej branży. 10 września obchodziliśmy Dzień Testera Oprogramowania, a dzisiaj swój dzień mają programiści… jest więc okazja do wspólnego wyjścia i celebrowania tej daty w gronie kolegów i koleżanek z pracy.
Na całym świecie od lat rośnie zapotrzebowanie na specjalistów IT biorących udział w tworzeniu oprogramowania, od etapu koncepcji do etapu finalizacji gotowego produktu cyfrowego, a więc nie tylko developerów, ale też testerów, grafików, webmasterów, projektantów UX/UI, czy project managerów. W Polsce ich liczba szacowana jest na ok. 430 tys. osób, a deficyt samych programistów określany jest na ok. 50 tys. osób. Większość z nich, ze względów podatkowych, czy ubezpieczeń społecznych, świadczy swoje usługi w ramach umów B2B, będąc często tzw. kontraktorem dla firm z branży nowych technologii, tworzących oprogramowanie dla klientów z całego świata.
Jak wygląda sytuacja prawna kontraktora na umowie o świadczenie usług?
Przede wszystkim należy podkreślić, że kontraktor jest samodzielnym przedsiębiorcą niezależenie do tego, czy świadczy usługi korzystając z zasobów zleceniodawcy, czy we własnym zakresie. Często status „samozatrudnionego” wprowadza mylne wyobrażenie, że dzięki temu jest się po parasolem ochronnym zleceniodawcy, co ma swoje negatywne implikacje nie tylko w obszarze odpowiedzialności cywilnej za wykonywane usługi, ale również na gruncie prawa podatkowego i ubezpieczeń społecznych. Zacznijmy zatem od tych ostatnich.
Należy pamiętać, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wykonując swoje funkcje kontrolne sprawdza nie tylko kwestie terminowego odprowadzania składek, ale przede wszystkim bada treść zawartych umów o świadczenie usług oraz faktyczny status kontraktora pod kątem stosunku łączącego go ze zleceniodawcą. Konsekwencją stwierdzenia nieprawidłowości w tym zakresie jest decyzja o wadliwości zawartej umowy i kwalifikacji relacji kontraktor – zleceniodawca jako stosunku pracy, a co za tym idzie wskazania innej podstawy prawnej w zakresie obowiązku regulowania składek ubezpieczeniowych, a tym samym ich wysokości.
Z kolei Urząd Skarbowy kontrolując kontraktora pod kątem stosowania przepisów podatkowych sprawdza zapisy umowy B2B i jego stosunki gospodarcze szukając nieprawidłowości w zakresie formy opodatkowania, a co za tym idzie wysokości odprowadzanego podatku dochodowego, czy stosowanych ulg lub preferencji w tym zakresie np. korzystanie z ulgi IP Box.
Ważne jest zatem, aby tak ułożyć faktyczną relację ze zleceniodawcą oraz dostosować do tego zapisy umowy, aby w razie kontroli nie było wątpliwości co do tego, że kontraktor spełnia definicję „przedsiębiorcy”. W tym zakresie ważne jest określenie m.in.:
- na jakich zasadach korzystam z zasobów zleceniodawcy i wynikające z tego ewentualne wzajemne rozliczenia
- jaki wygląda forma, czas i miejsce oraz charakter świadczenia usług
- określenie obszaru związanego z prawem własności intelektualnej oraz praw autorskich i pokrewnych
- wskazanie w jakim zakresie zachodzi odpowiedzialność kontraktora za szkody wynikłe przy świadczeniu usług.
Szczególnie ważny jest ostatni punkt, gdyż zgodnie z prawem przedsiębiorca prowadzi działalności na własne ryzyko, a tym samym ponosi pełną odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi. Zatem brak regulacji w tym zakresie lub ograniczenie tej odpowiedzialności w sposób nieadekwatny do charakteru świadczonych usług (np. zapis w umowie, że za szkody wynikłe z winy kontraktora odpowiada zleceniodawca) stanowiło w praktyce podstawę od podważenia statusu „przedsiębiorcy” podczas czynności kontrolnych prowadzonych przez uprawnione organy.
Odpowiedzialność kontraktora IT
Jej źródłem poza zapisami umowy są przede wszystkim przepisy kodeksu cywilnego (odpowiedzialność na zasadach ogólnych) oraz ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych, zwłaszcza:
- art. 471 i nast. k.c. w zakresie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez kontraktora
- art. 355 par. 2 k.c. w zakresie zachowania należytej staranności z uwzględnieniem zawodowego charakteru działalności kontraktora
- art. 415 k.c. w zakresie odpowiedzialności za czyny niedozwolone. Przykładem takiej sytuacji może być naruszenie obowiązku ochrony danych wrażliwych przed ujawnieniem osobom nieuprawnionym, co doprowadziło do wyrządzenia szkody podmiotowi tych danych.
- art. 55 ust. 1 i 2 prawa autorskiego w zakresie usterek lub wadliwości utworu rozumianego jako program komputerowy
W ostatnim przypadku do tego katalogu zaliczyć można np. niespełnianie przez program określonej w specyfikacji funkcji; błędy wykonywania przez program jego funkcji (np. niezapewnienie integralności danych); czy niezdolność programu do pracy w określonym w specyfikacji systemie operacyjnym lub przy założonych wymaganiach sprzętowych.
Czy kontraktor potrzebuje własnej polisy OC?
W Polsce w przypadku zawodów IT nie ma ustawowego obowiązku wykupienia polisy OC. Jednak charakter świadczonych usług, a zwłaszcza rozmiar ewentualnej szkody „wymusza” niejako posiadanie umowy ubezpieczenia chroniącej odpowiedzialność osobistą kontraktora. W przypadku wielu umów B2B, zwłaszcza ze zleceniodawcami z poza terytorium RP, jednym z wymogów jest to, aby zleceniobiorca posiadał takową ochronę ubezpieczeniową na określoną sumę gwarancyjną. Dlaczego jest to ważne?
Po pierwsze dobrze dobrana polisa zapewni ochronę w szerokim zakresie, a więc nie tylko za same skutki popełnionych błędów, ale również na wielu innych płaszczyznach np. naruszenie obowiązku zachowania tajemnicy; naruszenie praw własności intelektualnej lub autorskich; koszty incydentów cyber (w tym postępowań regulacyjnych) związanych w wyciekiem danych lub działaniem złośliwego oprogramowania; pokrycie kosztów obrony w postępowaniu karnym, karno-skarbowym i administracyjnym, co jest szczególnie istotne w przypadku kontroli lub sporu z urzędem skarbowym bądź ZUS.
Po drugie należy pamiętać, że mimo tego, że niektóre firmy (zleceniodawcy) zatrudniające kontraktorów posiadają własne polisy OC dające ochronę parasolową, czyli taką, która w przypadku roszczenia od finalnego klienta wynikającego z błędu popełnionego przez kontraktora obejmie jego odpowiedzialność, to nie zmienia to faktu, że:
- zgodnie z obowiązującym prawem Ubezpieczyciel zachowuje prawo do regresu tzn. że po wypłacie w imieniu zleceniodawcy odszkodowania jego klientowi, może on skierować roszczenie regresowe bezpośrednio do „winnego” tej sytuacji kontraktora o zwrot wszelkich kosztów związanych z wypłaconym odszkodowaniem
- polisa parasolowa może nie chronić kontraktora przed roszczeniem za szkody, które wyrządził bezpośrednio zleceniodawcy (firmie, z którą ma podpisaną umowę o świadczenie usług)
Po trzecie, nie da się przecenić tego, że w przypadku kontroli prowadzonej przez uprawnione organy w zakresie treści umowy i stosunku łączącego kontraktora ze zleceniodawcą, polisa OC zawodowej stanowi niezbity dowód na to, że wykonuje on działalności na własny rachunek i na własne ryzyko, ponosząc pełną odpowiedzialność za błędy wynikłe przy świadczeniu usług, co uwiarygadnia jest status „przedsiębiorcy”.